Duchowe pielgrzymowanie Duchowość Grupy kolorowe Grupy promieniste Grupy rowerowe PPAG 2021

DZIEŃ VIII/UWIELBIAJCIE ZE MNĄ PANA/KONFERENCJA

DZIEŃ 8 – KONFERENCJA; lektor: B.Wajer

Przedostatni dzień wędrowania do Matki w jej jasnogórskim sanktuarium. Prowadzony przez Jej troskliwe spojrzenie masz okazję poznawać głębszy język liturgii. Tak jak wczoraj ofiarowany był nam temat dotyczący wezwań związanych bezpośrednio z Komunią sakramentalną. Słuchaliśmy o znaczeniu baranka ofiarnego w historii zbawienia i paschalnego wyzwolenia narodu wybranego. Dotknęliśmy także trudnego tematu, niemożności przyjmowania Chleba eucharystycznego. Właściwe rozumienie tych kwestii jest bardzo ważne w dobrym przeżywaniu Mszy świętej. Co to jednak znaczy dobre przeżycie Eucharystii? To przyjęcie łask, które Pan dla nas przygotował. Brak wiedzy może spowodować, że bezwiednie przechodząc Mszę świętą, możemy nie tylko nie przyjąć oczekujących nas tam darów, ale także znudzimy się nią i odrzucimy potrzebę przychodzenia na liturgię. To tak, jakbyśmy weszli głodni do restauracji – przeszli między stolikami i wyszli głodni – zdenerwowani, że na stolikach były tylko sztućce. Nie wyraziliśmy naszego pragnienia w formie zamówienia i choć restauracja oferowała wspaniałe posiłki, niczego nie skosztowaliśmy. Wielu naszych braci i sióstr już dawno zrezygnowało z sakramentów, bo nie doświadczali innych pragnień poza pragnieniem spełnienia tradycji czy wymagań rodziców. Tylko tyle mogli wtedy otrzymać, a bogactwo smaku prawdziwej wiary pozostało im osobiście nieznane. Może te słowa są także o tobie. Może zastanawiasz się w czasie tej pielgrzymki, czy warto zostać w życiu sakramentalnym Kościoła. Pustkę wtedy trzeba czymś zapełnić – to co daje choć impuls w tym życiu, na czym można się oprzeć – rezygnacja ze spowiedzi, poddanie się nałogom lub chociaż przy ich pomocy wyciszanie lęku i nudy rzeczywistości, nieczyste relacje czy ostatecznie postawy, których nie można pogodzić z nauczaniem Jezusa. Lekarstwem na taki stan duszy jest między innymi odkrywanie języka liturgii, który pomaga nam skosztować i zobaczyć, jak dobry jest Pan

Przystąpienie do Komunii sakramentalnej daje nam właśnie taką możliwość. Jesteś w tym momencie w bardzo intymnej relacji z Panem. Jego bliskość przenika nasze życie i szczególne jego elementy. Można tu przywołać obraz duszy, jaki pozostawiła w swych pismach Święta Teresa – dusza jako twierdza, w której jest wiele poziomów i komnat. Pamiętaj, że jesteś wolny w spotkaniu z Panem, a zatem to ty wpuszczasz Go do siebie, przystępując do Komunii, ale i otwierasz przed Nim poszczególne komnaty – są nimi sytuacje codzienne i te wyższej wagi, radości i strapienia, wdzięczności i dylematy, to co daje ci poczucie wartości i twoje słabe strony. To wszystko potrzeba, aby przed Nim otworzyć. Nie byłoby to mądre, gdyby jedyną bramą, która otwiera się dla Pana, były twoje usta – a potem jak najprędzej na swoje miejsce i zajęcie się sobą. To także wyzwanie dla kapłanów, którzy zaraz po swojej Komunii idą rozdawać wiernym Ciało Pańskie. Co zrobić, aby przyjąć Go do swego wnętrza i jednocześnie służyć wspólnocie? Tu z pomocą przychodzi przygotowanie i wyciszenie kapłanów przed Eucharystią, które niekoniecznie musi być pełnym milczeniem, ale przede wszystkim skierowaniem swego umysłu na to, co będą wykonywać. Jest to również ważne dla tych, którzy posługują do Mszy świętej, by nie utracić tego daru, jakim jest przyjście Boga do ciebie Często w tym czasie wykonywany jest śpiew, który ze swojej natury, w tym momencie Mszy świętej powinien być podprowadzający pod to nadzwyczajne spotkanie. Zazwyczaj jego treścią jest pozdrowienie, czyli przywitanie Pana i wtedy śpiewając sam tekst, rozmawiamy z Nim, otwierając nasze serca. W innych pieśniach może to być uwielbienie Boskich przymiotów i miłości, którą On kieruje do nas, albo pragnienia, z którymi na Niego oczekujemy.

Ważna jest jednak też modlitwa prywatna, własne uwielbienie Pana, który zagościł w samym centrum twojego życia. Nawet gdybyś nie mógł wypowiedzieć żadnego słowa albo zwyczajnie nie wiedział, co Mu powiedzieć, pamiętaj o wewnętrznej adoracji. Trwanie przed Nim to też modlitwa i uwielbienie. Wyobraź sobie wtedy, że jesteście razem w twojej wewnętrznej twierdzy – ty naprzeciw Pana. Wszystkie komnaty otwarte, a ty oddajesz Mu decyzję, by czynił w tobie to, co jest wolą Ojca. Powiedz Mu wtedy, że cieszysz się z Jego przyjścia i że Go kochasz – to sprawi Mu wielką radość. Bądź w tym spotkaniu w pełni prawdziwy. Nie udawaj bardziej świętego niż jesteś (ani bardziej grzesznego) – On chce spotkać ciebie, a nie jakiś wyidealizowany produkt na sprzedaż. Nie kryj też przed Nim emocji – nawet gdy jesteś na wszystko (więc i na Boga) wkurzony. Pamiętaj, że odsłonięcie prawdy, to także zewnętrzny wyraz miłości, odsłaniasz ją tylko wobec tego, komu ufasz – udajesz, kiedy pojawia się brak zaufania. Postawa zaufania, a co za tym idzie, też postawa miłości, oddaje Bogu chwałę i uwielbienie. Kiedy więc jesteś przed Nim prawdziwy, najlepiej Go uwielbiasz – choć może daleko ci do doskonałości.

Uwielbiajcie ze mną Pana, imię Jego wspólnie wywyższajmy! Te słowa zaczerpnięte z Psalmu 34 wzywają mnie i ciebie, by potraktować przychodzącego w Komunii Boga jako osobę, a nie rzecz. Postawa uwielbienia niech przedłuża się także po Mszy świętej i towarzyszy tobie także w prywatnym czasie modlitwy. Kto wie, może i tradycyjny pacierz, litania, koronka czy różaniec stanie się tekstem rozmowy, którą poprowadzisz w wewnętrznej twierdzy z Bogiem w obecności świętych i aniołów.