Duchowe pielgrzymowanie Duchowość Grupy kolorowe Grupy promieniste Grupy rowerowe PPAG 2021

DZIEŃ VI/TO CZYŃCIE NA MOJĄ PAMIĄTKĘ/KONFERENCJA

DZIEŃ 6 – KONFERENCJA; lektor: B. Wajer

Jeszcze kilka dni pielgrzymowania. Jednocześnie, jeszcze jesteśmy w drodze odczytywania języka liturgii w konkretnych wezwaniach. Odkrywamy głębię, by bardziej zakosztować, jak dobry jest Pan. Wczoraj przyglądaliśmy się postawie Świętego Józefa i zachwycił nas jako szept Boga w historii zbawienia. W tym samym duchu rozważaliśmy ciche modlitwy ofiarowania szeptane przez kapłana przy ołtarzu. Ukazały nam one to tajemnicze spotkanie i bezpośrednią rozmowę kapłana z Bogiem, w której – w inny sposób niż zwykle – towarzyszymy.

Dziś otrzymujemy wezwanie Jezusa, które jest zawarte w słowach konsekracji: To czyńcie na moją pamiątkę! Ten wielkiej wagi moment Mszy świętej jest centrum sakramentalnej akcji. To w nim dokonuje się Boska ingerencja, która przemienia rzeczywistość, nadając jej nowy charakter. Chleb ubogich (mąka zmieszana z wodą), pozostając w fizycznym wymiarze niezmieniony (wygląd, smak, skład itd.), otrzymuje nową naturę – staje się Ciałem Pańskim. Tak i wino zmieszane z wodą, znak królewskiej wolności, do której zmierzał naród wybrany wychodzący z Egiptu, staje się w ten sam sposób Krwią Pańską. Co oznacza jeszcze dla nas ta przemiana? Bóg okazuje tu moc ingerencji także w twoje życie. Ma On władzę ofiarować również tobie nową naturę, by Oblicze Jezusa objawiło się także w twoim ciele.

Jaki wymiar słów wypowiedzianych po konsekracji możemy jeszcze odczytać? Po pierwsze widzimy tu przekazanie władzy konsekracji, którą otrzymali obecni na Ostatniej Wieczerzy apostołowie. Od tej chwili, to oni mają czynić „nową Paschę” na pamiątkę Jezusa. Tu zaraz trzeba przypomnieć, że pamiątka nie oznacza bynajmniej jakiegoś wspominania dawnych czasów i wydarzeń, ale żywego w nich uczestniczenia. Każdy żyd przeżywający Paschę uczestniczy w wyzwoleniu narodu wybranego z niewoli egipskiej. Jest to liturgia, która czyni go jednym z wyzwoleńców, a sam fakt uwolnienia dzieje się „tu i teraz”. Tak też Paschę przeżywali Jezus z apostołami – choć On nadał jej nowy charakter – nową głębię. Od tego momentu uczniowie Jezusa, przeżywając Mszę świętą, są uczestnikami męki i zmartwychwstania (paschy Jezusa). Nie przypominają sobie jej tylko, ale są jej świadkami.

Po drugie jeżeli każdy ochrzczony uczestniczy w powszechnym kapłaństwie Chrystusa, może, umocniony udziałem w Eucharystii, wprowadzać przemianę rzeczywistości i miejsca, gdzie żyje, pracuje i odpoczywa. Jest to również wypełnienie wezwania Chrystusowego: To czyńcie na moją pamiątkę! Pascha, którą przeżyłeś w czasie Mszy świętej otrzymuje swoje przedłużenie w twojej codzienności. I znów trzeba tu powtórzyć – nie chodzi o wspominanie Mszy świętej przy codziennych obowiązkach czy innych czynnościach – ale o realne uczestniczenie w wyzwoleniu, przez które prowadzi cię Jezus: od chleba niewolników do kielicha celebrowania wolności, od niewoli grzechu (gdzie musisz wiele razy uciekać przed poczuciem samotności w kolejny grzech, a po chwili przyjemności, czujesz się jeszcze bardziej samotny) do wewnętrznego pokoju (dzięki któremu jesteś w stanie przejść przez wszystkie przeciwności).

Nieraz zdaje się nam, że taka przemiana rzeczywistości powinna spowodować, że nasze życie będzie upływać bez trosk, że Bóg zabierze wszystkie przeszkody, a my zadowoleni z siebie – pójdziemy jak szczęściarze, którzy wygrali na loterii święty spokój. Bóg przemienia rzeczywistość, aby ofiarować tobie coś więcej. Tym darem jest życie wieczne. Nie chodzi tu tylko o to, co po śmierci stanie się twoim i moim udziałem. Życie wieczne to dar Ducha Jezusa Chrystusa – taki, jak otrzymali apostołowie w dniu Pięćdziesiątnicy. Przed zesłaniem Ducha Świętego już spotykali zmartwychwstałego Mistrza, ale ich życie jeszcze nie zostało przemienione. Byli zamknięci w Wieczerniku, bali się o swoją przyszłość, mieli ciągłe wątpliwości. Ewangelie pokazują, że nawet czterdzieści dni po zmartwychwstaniu, gdy patrzyli na Jezusa wstępującego do nieba, niektórzy wątpili. Jednak dzień, w którym spełnia się obietnica Jezusa i Duch Święty przychodzi na nich – otrzymują życie wieczne. Teraz już nie potrzebują drzwi Wieczernika, by się za nimi ukrywać. Nie blokuje już ich żaden strach czy niepewność – są nowym stworzeniem. Od tego momentu, we współpracy z Bogiem, sami zaczną przemieniać rzeczywistość. Głoszeniem słowa będą budzić wiarę, a cuda będą otwierać uszy, by to słowo miało przygotowany grunt w sercach i umysłach słuchaczy. Ci, którzy przyjmą wiarę, poprzez chrzest, bierzmowanie i uczestniczenie w Łamaniu Chleba, sami będą wzywani, by czynić to samo na Jego pamiątkę.

Widzisz zatem, że ostatnie słowa konsekracji, które padają przecież na każdej Mszy świętej: To czyńcie na moją pamiątkę! – nie są tylko przypomnieniem wezwania, które Jezus wypowiedział podczas Ostatniej Wieczerzy do apostołów, ale kierowane są do ciebie. Ty także masz przemieniać świat. Samo jednak stwierdzenie: przemieniać świat, w zasadzie nic nie znaczy. Masz przemieniać to, w co jesteś dziś zaangażowany: czas pielgrzymki, przyjaźń – która może przeżywa jakiś kryzys, twoją rodzinę czy znajomych… Jak to zrobić? Tak, jak przekazuje podpowiedź Dziejów Apostolskich – wołaj i wytrwale oczekuj Ducha Świętego, a gdy poczujesz Jego obecność, postaraj się uczynić Jego mocą jakiś cud. Może niekoniecznie fizyczny, jak uzdrowienie kogoś (choć i tych Bóg nam nie odmawia), możesz uczynić mocą Ducha w imię Jezusa cud moralny: przebaczyć to, co wydawało się nieprzebaczalne; podać rękę komuś, kto skrzywdził ciebie; wyprosić uwolnienie z jakiegoś nałogu – taki cud otwiera uszy słuchaczy i umożliwia przemianę rzeczywistości. W ten sposób wypełnisz wezwanie, by czynić to na Jego pamiątkę.

Słowa, które słyszymy często – tak naprawdę – przestajemy słyszeć. Tak też jest ze słowami liturgii Mszy świętej. Chciałbym, żeby z tego dzisiejszego tematu każdy i każda z was zapamiętali, że miłość Jezusa jest wspaniała i bardzo indywidualna. On, zaraz po zstąpieniu na ołtarz, podczas Eucharystii zaprasza ciebie, byś z Nim współpracował. Nie traktuje cię, jak kogoś małoznaczącego, ale oddaje ci najważniejszą misję – misję, którą otrzymał od Ojca. Czyń to na Jego pamiątkę!