Duchowe pielgrzymowanie Duchowość PPAG 2022

DZIEŃ 3 / MEDYTACJA

Wstańcie, chodźmy do żyjących w związkach niesakramentalnych i do osób homoseksualnych Tajemnica bezradności

Wstańcie, chodźmy do niesakramentalnych/LGBT

Kolejny dzień pielgrzymowania daje nam możliwość poznania następnych sąsiadów zajmujących swoje krzesełka przed gabinetem. Dobrze pamiętamy, że przychodnia lekarska to cała plejada schorzeń. Ale są takie, na które w Kościele jesteśmy szczególnie wrażliwi. A może przewrażliwieni? Posłuchajmy Świętego Jana: 

Jezus natomiast udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?» Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień». I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz!». (J 8,1-11)

Cudzołóstwo jest grzechem – nie powinniśmy mieć co do tego najmniejszych wątpliwości. Ale „Nie cudzołóż!” nie jest wcale pierwsze czy drugie… Nie jest nawet w pierwszej piątce! 

Oczywiście grzechy to nie ranking, ale jest w naszym rachunku sumienia z powodu grzechów przeciwko szóstemu przykazaniu jakiś chaos. To zaburzenie pewnego porządku, który sieje zamęt w naszych sumieniach, ale przede wszystkim w naszych braterskich relacjach w Kościele!

Żyjemy w czasach, kiedy coraz więcej ludzi doświadcza dramatu rozpadu małżeństwa. Z różnych powodów wstępują w kolejne, niesakramentalne związki. Nie naszym zadaniem jest oceniać powody. W ogóle ocena to nie nasze zadanie… Choć, nawiasem mówiąc, często o tym w Kościele zapominamy. Dotyczy to, szczególnie ostatnio wyraźniej, związków osób homoseksualnych. 

Usłyszałem niedawno z ust innego księdza jedną bardzo mądrą myśl. Zapytał on podczas homilii wiernych w kościele czy dzieci w pierwszej i drugiej klasie szkoły podstawowej mogą przyjmować komunię świętą. Ludzie odpowiedzieli niemalże od razu: Nie! A czy chcecie, by mimo to przychodzili tu razem z wami, by się modlić? Tak – równie szybko padła odpowiedź… Homilista kontynuując, zapytał: A czy ci, którzy także nie mogą w pełni uczestniczyć w sakramencie Eucharystii – niesakramentalni i homoseksualni, też mogliby się tu z wami modlić? Reakcja nie była już tak szybka. A jaka jest Twoja?

Jezus w spotkaniu z kobietą cudzołożną był bez grzechu. W myśl przedstawionego przez siebie warunku mógł rzucić w tę kobietę kamieniem, aby ją za grzech ukarać, odbierając życie. Jednak co zrobił? On jej go nie odebrał, On oddał za nią swoje na krzyżu. Prawdziwy lekarz jest po to, by życie w człowieku przywrócić za wszelką cenę. 

Nigdy nie zapomnę zakłopotanego i pełnego lęku spojrzenia osoby mi znajomej i bliskiej, która odważyła się na to, by przyznać się do swojej orientacji seksualnej. Spojrzenie, które spodziewa się i w pewnym sensie już naturalnie oczekuje ukamienowania. Bo rozmawia z księdzem – przedstawicielem Kościoła i strażnikiem Bożych przykazań. 

Nie pozwól nam Panie nigdy zapomnieć o pierwszym i najważniejszym przykazaniu – przykazaniu miłości.