Duchowe pielgrzymowanie Duchowość Grupy kolorowe Grupy promieniste Grupy rowerowe

DZIEŃ II/ ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI PANIE! /KONFERNCJA

DZIEŃ 2 – KONFERENCJA; lektor: B. Wajer

Kolejny dzień wędrowania do Częstochowy jest jednocześnie kolejnym dniem odkrywania języka liturgii.

Tak jak wczoraj weszliśmy w głębię pozdrowienia mszalnego: Pan z Wami! Zobaczyliśmy, że jest to zarazem stwierdzenie realizacji Jezusowej
obietnicy, jak i życzenie – błogosławieństwo, by obecność Pana
trwała wśród nas. W końcu odkryliśmy, że w tym wezwaniu stajemy jako lud wybrany, który ma prawo do głębokiej relacji z Bogiem – stając się w ten sposób duchowo płodny i dając początek nowej rzeczywistości. Dziś możemy odkryć kolejną zaskakującą głębię, przyglądając się wezwaniu: Zmiłuj się nad nami Panie!


Pierwsza kwestia, którą powinniśmy w tym miejscu poruszyć, to konieczność prośby o przebaczenie. Czy rzeczywiście musimy prosić o przebaczenie? Pytanie to może zdawać się Tobie mało poważne albo nawet nie na miejscu. Przecież wszyscy grzeszymy – więc powinniśmy prosić o wybaczenie. Dokładnie tak się dzieje w naszych relacjach międzyludzkich. Zrobisz komuś krzywdę i prędzej czy później mówisz: przepraszam. Gdy tego nie zrobisz, masz wyrzuty sumienia, które niezagłuszone, utrudniają
normalne życie. Codzienność pokazuje, że często musimy przepraszać, a co za tym idzie, prosić o wybaczenie. Jeżeli tak jest, to tak samo postępujemy z Bogiem. Rozpoczynamy liturgię i prosimy o przebaczenie, bo przecież bardziej lub mniej, ale nagrzeszyliśmy.
Pozwól jednak, w tę piękną logikę wrzucić trochę wątpliwości.
Wątpliwości są bardzo ważne. Wiele razy ludzie mają pretensje do
siebie samych i oskarżają się, bo pojawiły się w nich wątpliwości, a
to one są początkiem głębszej mądrości – jednak to całkiem inny
temat. Zatem pozwól na kilka budzących wątpliwości pytań. Zastanów się: Czy wszechwiedzący Bóg nie wie, że jesteśmy grzesznikami? Czy sam z siebie nie dostrzega tragicznej sytuacji oddalenia, jakim jest grzech? Czy kochający Ojciec nie wybiegnie pierwszy na spotkanie marnotrawnego syna? Oczywiście, opierając się na Bożym objawieniu, na wszystkie te pytania odpowiemy: tak – to prawda. Czy zatem prośba o przebaczenie nie jest niedowierzaniem w Objawienie?


Tu oczywiście musimy wrócić do rozważania prawdy o naszej wolności. Czyli o naszym podobieństwie do Stwórcy. Bóg ma
przygotowane przebaczenie twoich grzechów, jednak twoja wola
decyduje o tym, czy z tego korzystasz. Bóg raczej zaryzykuje odrzucenie przeze mnie i przez ciebie, niż pozwoli sobie, by nie przygotować dla nas miłosierdzia. Tak właśnie uczynił w wielkim dziele odkupienia, wydając swojego Syna za grzechy każdego człowieka.
Nawet tego, który nie zaakceptuje miłosierdzia i odrzuci okupienie. Miłość Boga jest nieograniczona, a zatem nie blokuje jej chłodna kalkulacja – czy to się Jemu opłaci.

Kościół, dając na początku liturgii wezwanie o miłosierdzie,
pomaga nam zaktualizować i przyjąć przygotowane dla nas przebaczenie. Umacnia nas ono także w postawie ciągłego proszenia, by Pan się nad nami zmiłował i sam dokonał dzieła, które w nas rozpoczął. Gdy jednak dotknie nas sytuacja zerwania relacji z Bogiem w grzechu ciężkim, potrzebujemy nie tylko przypomnienia o stałej postawie Boga gotowego nam przebaczyć – ale potrzebujemy mocy sakramentalnej. Ona to zanurza nas na nowo w wydarzenie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, odbudowując w nas
to, co zerwane przez wybór odrzucenia grzechu (wyznanie) i przyjęcia Boga (rozgrzeszenie). To może dokonać się w sposób pewny
tylko w sakramencie pojednania.


Do kogo wypowiadamy te słowa: Panie, zmiłuj się nad nami? Użyte sformułowanie Pan nie jest dobroduszną grzecznością
w zwracaniu się do Boga, tak jak to czynimy obecnie, kierując nasze słowa do osób, z którymi nie łączą nas bliskie relacje, lub domaga się tego formalny ton spotkania. Tu nie ma mowy o jakimś
formalizmie lub grzeczności. Zwracamy się przecież do tego, który
umiłował nas do końca. Wypowiadając do Niego słowo Pan,
stwierdzamy pewne fakty: po pierwsze uznajemy Jego władzę –
panowanie. Jeszcze lepiej oddaje do greckie słowo Kyrios oznaczające Tego, który panuje nad rzeczywistością: światem, przestrzenią, czasem, życiem i śmiercią. Ten, który ma władzę powszechną, ma również władzę obdarzyć nas przebaczeniem. Po drugie: zwracając się do Boga: Panie, uznajemy Jego panowanie nad sobą. Może rodzi się w Tobie pytanie… czy to nie jest to samo, co panowanie powszechne, które rozważaliśmy przed momentem? Nie.
Panowanie Boga nad rzeczywistością jest faktem obiektywnym.
Natomiast, gdy chodzi o Jego panowanie nade mną czy nad Tobą,
to ze względu na naszą wolną wolę może być ono odrzucone. Wyraża się to wtedy w faktach z naszego życia – które nazywamy dobrym uczynkiem lub grzechem. Gdy popełniamy grzech, uwidaczniamy to, co było wcześniej obecne w naszym sercu – że nie uznajemy panowania Boga w kwestii mówienia prawdy, miłowania bliźniego, zachowania czystości i wielu innych kwestiach, które są przestrzeniami grzechów myśli, mowy, uczynków i zaniedbań. Gdy po takim zewnętrznym objawianiu się naszego odrzucenia woli Boga, wołamy do Niego: Panie!, znaczy to, że stawiamy Go
znów na pierwszym miejscu – to On jest Panem. Detronizujemy
grzech i siebie, i znowu wracamy do właściwej relacji z miłującym
Bogiem, który jest Panem.


Na zakończenie dzisiejszego rozważania przypomnij sobie
jedną ze scen ewangelicznych. Jezus zbliża się do Jerycha, a tam
jeden z niewidomych żebraków zaczyna krzyczeć za Nim: Jezusie,
Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! Nawet gdy tłum na niego naciska, żeby nie robił zamieszania, on krzyczy jeszcze głośniej. To
historia, która opowiada o naszej rzeczywistości. Rozpoczynająca
się liturgia to przechodzenie Pana. Wołamy wtedy do Niego jako
wspólnota: Zmiłuj się nad nami Panie! Jest to okrzyk rozpaczy – bo
odkrywamy, że bez Niego nic nie znaczymy, ale jest to także wołanie nadziei – bo z Nim wszystko jest możliwe. Cud następuje
później, najpierw jest decyzja wyrażona w prośbie o miłosierdzie,
decyzja – że chcę znaleźć się blisko Niego. Pamiętaj o tym, gdy po
raz kolejny na liturgii kapłan wezwie do prośby o przebaczenie
grzechów. Zobacz, jak wiele mówi jedno zdanie – które z wiarą
wypowiadamy podczas Eucharystii.