Duchowe pielgrzymowanie PPAG 2018

DZIEŃ 9 / OBDAROWANI DUCHEM ŚWIĘTYM / KONFERENCJA

Pneumatofora

Witajcie Kochani!
I tak oto, w moim przekonaniu zdecydowanie za szybko, dotarliśmy pod samą Częstochowę! Za kilka chwil spotkamy się z naszą czuwającą Mamą, dla której w trudzie, ale i wielkiej radości, pielgrzymowaliśmy tyle dni. Myślę, że dzisiaj już żadne bąble, otarcia, asfaltówki czy inne kontuzje się nie liczą – liczy się tylko radość spotkania!

 

Przez ostatnie osiem kolejnych dni odkrywaliśmy postać Matki Bożej – Oblubienicy Ducha Świętego. Codziennie pochylaliśmy się nad jednym z darów, którym Maryja była napełniona aż po brzegi serca i duszy. Dziś, na koniec (a uwierzcie mi, że mnie samemu smutno, że to już nasze ostatnie konferencyjne spotkanie!), spójrzmy raz jeszcze na ikonę Pneumatofory – Maryi niosącej Ducha Świętego – która towarzyszy nam od początku drogi.

Uwielbiam ikony za ich duchową głębię. Nieraz w naszych rozważaniach nawiązywałem do różnych obrazów – arcydzieł malarstwa i choć bez wątpienia każdy z nich może wywrzeć na oglądającym niesamowite wrażenie estetyczne, to jednak żaden nie poruszy tej dużo głębiej ukrytej struny naszej duszy zarezerwowanej dla samego Boga. Za to ikony i postaci na nich wypisane – z ich dużymi oczyma, smukłymi szyjami, pociągłymi sylwetkami – przenoszą nas w inny świat, trafiają w samo serce.

Na naszej ikonie Pneumatofora pochyla pokornie głowę, podobnie jak czynią to aniołowie na słynnej Ikonie Trójcy Świętej Rublowa. Taka postawa naprowadza nas na myślenie: Nie ja tu jestem najważniejsza, nie zatrzymuj się na mnie; tu liczy się relacja i bliskość. I rzeczywiście – Maryja to nie jedyna bohaterka ikony. Nasz wzrok przyciąga jeszcze gołębica, symbol Ducha Świętego, którą Pneumatofora trzyma w dłoniach i przytula do serca. Lekko wysunięte ucho Matki Bożej zaprasza nas do zamilknięcia, do wyciszenia myśli i wsłuchania się w lekki powiew Bożej obecności.

Piękne błyszczące oczy Maryi doskonale harmonizują z gołębicą. Nasz wzrok przyciąga na moment jaśniejąca biel tej drugiej, by za chwilę znów wrócić do głębokiego spojrzenia Matki. I tak w kółko: gołębica – oczy – znowu gołębica – znów oczy i już nie wiemy, co pociąga nas bardziej. To również wspaniała lekcja tego, jak działa Duch Święty. Nawet jeśli jest On głównym bohaterem, to jednak w jakiś sposób się skrywa, umyka nam, nie skupia na sobie uwagi, pozwala odnaleźć się raczej w pełnym miłości spojrzeniu osoby obdarowanej Jego darami.

To niesamowite współgranie Maryi i Ducha Świętego widział doskonale św. Maksymilian Kolbe – wielki czciciel Niepokalanej. Jego słynne, bardzo odważne słowa mogę niektórym wydać się wręcz kontrowersyjne. A pisał on tak: W Ojcu jest jedna osoba
i jedna natura. W Jezusie Chrystusie jedna osoba, a dwie natury. W Niepokalanej – dwie osoby i dwie natury
. Tą drugą osobą i naturą Matki Bożej jest, według św. Maksymiliana, właśnie Duch Święty! Powyższy trudny cytat niech uzupełnią jeszcze te słowa naszego świętego: W niczym nie przeszkadza, by działalność Maryi była najdoskonalszą działalnością Ducha Świętego.

Święty Maksymilian nawiązuje tutaj do myśli, którą po dziś dzień rozwija prawosławie – mowa o przebóstwieniu. Teologowie wschodni podkreślają, że już tu na ziemi człowieka może przeniknąć tak olbrzymia łaska, że staje się on jakby uczestnikiem boskości. Pomyślcie teraz o naszej pierwszej konferencji i o tym, jak archanioł Gabriel nazwał Maryję – „PEŁNA ŁASKI”! Matkę Bożą dotknął promień przebóstwienia; stała się najczystszą świątynią Ducha Świętego, Jego wspaniałą Oblubienicą.

Można teraz zapytać: No dobrze, ale czy ja też mam szansę doświadczać takiego przebóstwienia na co dzień? Nie twierdzę że od razu możemy stać się pełnymi łaski jak Maryja, bo przecież ciąży na nas skaza grzechu, ale każdy, kto chce stać się świątynią Ducha Świętego, może o to prosić Boga – na pewno dostanie od niego natchnienie, gdzie postawić następny krok.

Czy wiecie, w jakie święto prawosławni przypominają sobie szczególnie prawdę o przebóstwieniu…? Tak! Właśnie w święto Przemienienia Pańskiego, na które przecież zmierzamy!

Kochani, zatrzymajmy się przy tej myśli – dociera już do Was, jaki dar funduje nam Matka Boża? Niby przez te dziewięć dni pielgrzymujemy właśnie do Niej; Ona nas przyciąga i jako Oblubienica Ducha Świętego wyprasza nam Jego dary, a wszystko po to, byśmy – jako OBDAROWANI – minęli Ją i weszli na górę Tabor – górę przemienienia, górę przebóstwienia!

Tak naprawdę wszystkie te dni, wszystkie kazania, medytacje, konferencje i nabożeństwa miały znaleźć swój finał w doświadczeniu przemienienia i przebóstwienia. Zobaczcie, jak to wszystko do siebie pasuje! Cała nasza tegoroczna pielgrzymka przesiąknięta jest działaniem Ducha Świętego i cichym wstawiennictwem Maryi. Kiedy zapytalibyście tych, którzy włożyli swój wkład w przygotowanie naszej wspólnej drogi, z pewnością potwierdziliby, że każde nowe zadanie i jego realizacja były jak kolejny klocek dołożony do całości ręką samego Boga.

Moi Drodzy, udział w przemienieniu nie znaczy bynajmniej, że dziś i jutro osiągniemy już maksimum łaski i wrócimy do domu syci Bogiem po wsze czasy. Wspaniale określił to ojciec Fio Mascarenhas [czyt. fijo maska-renas]: Każdy chrześcijanin jest z definicji „napełniony Duchem, ale nadal spragniony”! To miał na myśli święty Paweł, gdy pisał do Rzymian: my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując odkupienia naszego ciała. Wspaniale jest czuć się napełnionym i wiedzieć, że niczego mi nie brakuje, a jednocześnie pragnąć i otrzymywać więcej!

Kochani, to już koniec naszych rozważań. Zapewne ogarnia już Was euforia, normalna dla każdego pielgrzyma w dniu wejścia na Jasną Górę, dlatego nie będziemy już się rozwijać. Reszta zależy od Waszego spotkania z Maryją i Duchem Świętym.

Dziękuję Wam za wspólne dni i życzę Wam – i sobie – byśmy po tej pielgrzymce poczuli się prawdziwie kochani przez Boga
i prawdziwie OBDAROWANI.

 

AUTOR KONFERENCJI PPAG 2018 OBDAROWANI: KS. MACIEJ JASIŃSKI